Śledzik z boczniaków w stylu azjatyckim

Czy ktoś pamięta roślinne śledzie z boczniaków, które wstawiałem tutaj w okresie bożonarodzeniowym? To ekskluzywny, lekko odświętny wegański tapas, który zaskakuje smakiem tych, którzy sceptycznie podchodzą do wegańskiej kuchni. I pamiętam, gdy przygotowałem tamten przepis: w mojej głowie zapaliła się wówczas lampka, sugerująca, bym wypróbował takie rybne boczniaki, w wersji azjatyckiej, z arkuszem nori, czosnkiem, sosem sojowym i wędzonym akcentem. W końcu się to stało i muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolony z efektu. To mój nowy ulubiony sposób przygotowania boczniaków.

Warto przygotować większy słoik takiego specjału i wyjadać stopniowo. Sugestie podania opisuję we wskazówkach do przepisu poniżej, ale już teraz mogę zdradzić, że za jakiś czas wrzucę osobny przepis, w którym takie azjatyckie boczniak grają pierwsze, naprawdę pyszne skrzypce.

Proporcje na około 300g grzybów (łatwo je modyfikować w zależności od ilości grzybów). Warto przygotować więcej, bo boczniaki mocno zmniejszają się podczas pieczenia lub smażenia, oraz gotowe „śledziki” mogą być przechowywane w lodówce przez co najmniej tydzień.

Śledzik z boczniaków w stylu azjatyckim

  • 300g boczniaków
  • Parę łyżek oleju rzepakowego (do smażenia lub pieczenia)

Jeśli jest taka potrzeba, boczniaki delikatnie oczyść ściereczką i pokrój na mniejsze części (jeśli są naprawdę duże). Możesz zdecydować, czy chcesz upiec, czy usmażyć boczniaki – oba rozwiązania będą równie smaczne (choć polecam pierwszą opcję, wymaga mniej pracy i tłuszczu, a przy okazji warto upiec coś jeszcze, hehe)

a) Pieczenie grzybów: Piekarnik rozgrzej do 180 stopni. Używając dłoni, delikatnie wmasuj w nie kilka łyżek oleju i umieść na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Grzyby nie powinny się dotykać. Jeśli jest taka potrzeba – użyj dwóch blach. Piecz przez około 20 minut, aż zaczną się lekko rumienić i kurczyć.

lub

b) Smażenie grzybów: Na sporej patelni rozgrzej parę łyżek oleju rzepakowego. Umieść grzyby na patelni, tak, by wszystkie miały dostęp do dna i dobrze się usmażyły. Jeśli jest ich sporo – lepiej usmażyć najpierw połowę grzybów. Uwaga: Nie mieszaj boczniaków! Pozwól im się lekko przyrumienić i po paru minutach obróć. Gdy będą lekko złote z obu stron – są gotowe do odsączenia na ręczniku papierowym.

Marynata azjatycka do boczniaków

  • 3 pełne łyżki jasnego sosu sojowego
  • 4 łyżki oleju lnianego
  • 4 łyżki octu ryżowego (ewentualnie: 3 łyżki octu jabłkowego lub z białego wina)
  • 1 łyżeczka słodkiego syropu (np z agawy; w ostateczności może być łyżeczka cukru)
  • 1 spory wyciśnięty ząbek czosnku (lub 2 mniejsze)
  • 1 łyżeczka papryki gochugaru (takiej jak do kimchi) lub papryki wędzonej
  • 1 arkusz nori
  • Opcjonalnie: 1 gwiazdka anyżu (warto! polecam jednak wyciągnąć ją po jednym dniu spędzonym w marynacie, bo z czasem potrafi zdominować całość) kawałek świeżego chilli / spora szczypta sproszkowanego

1. Wszystkie składniki marynaty umieść w naczyniu, do którego dodasz zaraz boczniaki, a następnie umieścisz całość w lodówce. Dokładnie wymieszaj. Arkusz nori możesz zgiąć kilka razy i umieścić na dnie.
2. Przygotowane wcześniej boczniaki (nie ma znaczenia, czy ciepłe, czy ostudzone) delikatnie i dokładnie połącz z przygotowaną marynatą. Zamknij pojemnik lub słoik i odstaw do lodówki na przynajmniej godzinę, by smaki się przegryzły.

Wskazówki:

  • ze względu na dobroczynne działanie tłoczonego na zimno oleju lnianego, warto zjadać boczniakowe śledziki na zimno (tak też smakują moim zdaniem najlepiej). Na kanapkach, na ryżu, z odrobiną marynaty, w azjatyckich zupach, jako przystawkę lub element bowl’a, czy talerza rozmaitości
  • tak jak wspomniałem, boczniaki spokojnie można trzymać w lodówce do tygodnia (ciekawe, czy u kogoś tyle tam wytrzymają!). Aromatyczną, lekko „rybną” marynatę, która po nich zostanie użyć można jako bazę sosu lub po prostu przygotować z jej udziałem smażony azjatycki ryż: świetnie smakuje z dużą ilością sezamu i drobno posiekanym szczypiorkiem
  • Bardziej tradycyjna wersja śledzików (z mojego polskiego punktu widzenia) z cebulką, w sosie musztardowym i śmietanowym znajduje się tutaj: KLIK. Można od razu usmażyć/upiec więcej grzybów i zrobić dużo wegańskich śledzików!