Wiosenny krem z selera z rabarbarem
Kupiłem pierwszy w tym sezonie rabarbar! Z roku na rok takie wiosenne, sezonowe nowinki cieszą się mnie coraz bardziej. Czekałem na ten kwaśny, niepowtarzalny smak z utęsknieniem. Już sam spacer do domu z wystającymi z plecaka długimi łodygami był wydarzeniem – myślałem o tym, że to super, że to tej porze roku wracającym z zakupów, wystają rabarbarowe łodygi z toreb i plecaków. Muszę przyznać, że impulsem i sygnałem, że to już ten czas, był właśnie widok niedomkniętego plecaka z wychylającym się rabarbarem u nieznanego mi jegomościa w metrze. Dlatego też, gdy pół godziny później maszerowałem z moimi zakupami, miałem nadzieję, że widok mojego wypełnionego plecaka, również będzie dla kogoś inspirujący. I tak oto, zwykły powrót z zakupów, był większą niż zwykle przyjemnością i zapowiedzią wiosennej, pysznej, lekko kwaśnej zupy.
Około 5 porcji zupy
- 1 średnia bulwa selera
- 1 gruba łodyga rabarbaru lub 2 mniejsze, szczuplejsze łodygi
- 3 niewielkie ziemniaki (lub 2 większe)
- 1 biała cebula
- 3 łyżki oleju do smażenia
- 1 szklanka niesłodzonego mleka roślinnego (u mnie sojowe)
- 1 łyżka musztardy dijon
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka cukru
- pieprz (najlepiej biały)
- sól (przynajmniej łyżeczka!)
Do podania:
- odrobina oliwy lub oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- kromka chleba
- garść podprażonych, pokruszonych orzechów włoskich
- Umyj i przygotuj składniki: bulwę selera obierz za pomocą noża (możesz odkrajać całkiem grube kawałki skóry i zachować je do bulionu zero-waste), cebulę i ziemniaki obierz, rabarbaru nie obieraj.
- Cebulę szybko pokrój na nierówne, spore kawałki. Ziemniaki i seler pokrój w sporą kostkę, rabarbar na mniejsze części (również zieloną część). Przygotuj średniej wielkości garnek i rozgrzej w nim olej.
- Smaż cebulę z dodatkiem sporej szczypty soli przez około 4-5 minut na sporym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Po tym czasie dodaj seler, ziemniaki i rabarbar. Całość zalej gorącą wodą, tak, by jedynie zdołała przykryć warzywa.
- Zupę doprowadź do wrzenia i gotuj na małym ogniu pod przykryciem przez około 25 minut.
- Zdejmij zupę z ognia. Dodaj musztardę, gałkę muszkatołową, cukier, pieprz i więcej soli. Całość zblenduj za pomocą blendera ręcznego. Stopniowo dodawaj mleko roślinne, kontynuując blendowanie. Dzięki temu uzyskasz aksamitną konsystencję. Nie musisz dodawać całej szklanki mleka, jeśli uznasz, że konsystencja jest odpowiednia (zupa odrobinę zgęstnieje z czasem).
- Spróbuj zupę. Istotny jest jest tu odpowiedni balans: oceń, czy zupa potrzebuje jeszcze soli, szczypty gałki muszkatołowej, a może odrobiny pieprzu. Próbuj i doprawiaj. Powinna być lekko kwaśna, słona, orzeźwiająca.